Sztuka na cenzurowanym
Też ku pamięci dla przyszłych pokoleń. ostatnio w Polsce miały miejsca wydarzenia, które przybliżyły opinii publicznej siłę sztuki nowoczesnej. W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej jedna z instalacji wideo wzbudziła tak wielkie emocje, że widzowie klękali przed nią modląc się o zaprzestanie publicznego zgorszenia. Podobnie było w krakowskim Teatrze Starym, gdzie podczas jednego z przedstawień „Do Damaszku” grupa widzów wznosząc okrzyki oburzenia i potępienia wstrzymała spektakl a potem w geście protestu opuściła salę. Dodać należy, że wideoart z użyciem krucyfiksu liczy już sobie dobrych kilka lat, a spektakl też od jakiegoś czasu był grany. Co wzbudziło więc teraz tak wielkie emocje? Nie wiadomo. Jedno jest pewne: w obu przypadkach oburzeni zasilili swoimi pieniędzmi kasę obu instytucji kultury wyższej kupując bilety, zrobili sporą reklamę i wdali się w dyskurs o roli sztuki w życiu społecznym. Prekursorzy nowego nigdy nie mieli łatwo, a więc powinni się cieszyć i iść dalej tą drogą.
Kategoria: Gosia