Listopad. Nasi zmarli.

listopad 17th, 2008 by Małgosia

Jak co roku na dzień Wszystkich Zmarłych pojechalam do domu. Tym razem z Grzesiem i była to jedna z piękniejszych – jeżeli nie najpiękniejsza – podróż do Łodzi i samo tam bycie. Było nam bardzo dobrze, Mama bardzo szczęśliwa, pogoda cudna, jedzenie wspaniałe. Oczywiście jak zwykle, przed świętem Mama była bardzo zatroskana, czy nasze groby będą najpiękniejsze. Oczywiście, że zawsze są i nie ulega to wątpliwości. Ale kiedyś starałam się ją o tym przekonać, a dzisiaj pozwalam na te nerwy, bo widzę, jak ta adrenalina jest jej potrzebna. Po prostu w ten sposób czuje się bliżej „naszych chłopaków” – jak mawia – i tyle może dla nich zrobić.

Kategoria: Gosia

Zostaw komentarz

Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.

Uwaga: Moderacja jest wlaczona. Nie ma potrzeby ponownego wysylania.