Dolce vita na zimno
Jest w Budapeszcie taka cukiernia – co prawda na końcu świata, ale blisko mnie – w której są jedne z najsmaczniejszych lodów na świecie. Doskonałe są też torty i ciastka, ale są drogie i wielkie. Nie jestem specjalistką od lodów ani ich szczególną wilbicielką, ale za każdym razem zachwyca mnie wybór tych smakołyków. I to, że nie wiedzieć czemu, mimo dużych kolejek właściciele jakoś nie chcą usprawnić obsługi i poszerzyć miejsca. Dziewczyny, które tam parcują są przemiłe. Dwoją się i troją, i dają posmakować nieznanych smaków, ale cała operacja zdobycia lodów jest dość skomplikowana. Mimo wszystko jednak warto:)
Ostatnio zapytałam ile smaków oferują i okazało się, że w aktualnej ofercie mają 63 smaki, ale w sumie kręcą lody w ponad 100 odmianach! Oto niektóre z nich:
ekstra czekoladowe, karmelowe, truskawkowe, waniliowe, imbirowo-rabarbarowe, melonowo-grejpfrutowe, cytrynowe, malinowe, lemonkowe, rypowe, pistacjowe, zielone jabłuszko, cynamonowe, tiramisu, Zserbó, marcepanowe, kawa arabska, rodzynkowe Aszu, czekoladowe z chili, wiśniow-makowe, twarogowe, złota trufla, ponczowe, brzoskwiniowa palinka, palinka śliwkowa, tapioka, kukurydziano-kokosowe, owoce leśne, jogurtowe, czekoladowo-miętowe, ser kozi, czerwone wino, czekoladowo-głogowe, cytryna marokańska, lato balatońskie, buraczane, czarny bez, porzeczkowe, jogurt indyjski, śmietankowo-figowe, bananowe, czekoladowo-wiśniowe, fistaszkowe, serowo-imbirowe, czekolada ze skórką pomarańczową, anyżowo-karmelowe, gruszkowe, Zacher, sernikowe, morelowe, Stefanka, daktylowo-bananowe, ryż z owocami, aloesowe, itd., itd.
I wszystki są doskonałej jakości i wybornych składników. I to czuć!
Kategoria: Świat