Pod flagą biało-czerwono-…
I znowu kolejna demonstracja do kolekcji. tym razem organizatorem była węgierska Solidarność. Niestety, muszę przyznać, że tutejsze demonstracje są nieprzyzwoicie nudne. Cud, że ludzie tak długo wytrzymują. Na scenie kilkunastu mówców, i każdy wylewa swoje żale, które i tak wszyscy znają. Co prawda było granie na żywo, ale takie smutasy, że wręcz nie przystoi. Węgrzy to jednak lubią się smucić. A przecież powinni wyrażać swoje emocje z większym życiem, tylko nie ma wodzireja. Za to, jak zwykle, przyszła cała masa ludzi z psami, zupełnie jakby chodziło o protest przeciwko zamknięciu schroniska:). Niestety, była jedna mało miła chwila, kiedy prowadzący napomknął o tym, że w przyszłym tygodniu w geście poparcia dla urzędującej władzy, przyjedzie pociąg z Polakami. Cały plac Kossutha zaczął gwizdać i szumieć, a niektórzy krzyczeli: Zdrada! I tak naprawdę, to nie wiem, po co ten gest poparcia dla rządu, który ma się całkiem dobrze, robi, co chce i właściwie nie ma oponentów. Dlaczego nie było takich akcji rok temu, czy dwa lata temu?
Kategoria: Świat