Kolejny listopad
listopad 20th, 2011 by Małgosia
Zupełnie niepostrzeżenie, jak to na jesieni bywa, minął czas, w którym byłam dwa razy w Polsce. Raz, oczywiście na 1 listopada w Łodzi. Trudno mi ten dzień nawet nazwać świętem, raczej spotkaniem czy wspomnieniem (oprócz pamiętania przez cały rok) o tych, których już nie spotykamy. I jak zwykle groby uginały się od nadmiaru kwiatów i świec. Była też okazja do kilku miłych spotkań z tymi , których na co dzień nie mam przy sobie, a których widok i rozmowa z nimi jest zawsze wielką przyjemnością. Nawet droga do Łodzi były miła, głównie ze względu na towarzystwo i przepiękną pogodę.
Drugi mój wyjazd to podróż do Warszawy, choć trudny w realizacji, ale jakże owocny.