Na ten Nowy Rok!
To już pierwszy dzień nowego roku. Miniony rok był i dobry i zły i nawet bardzo zły.
Na zawsze odeszli moi przyjaciele, ale pamiętać o nich będę ciągle. To znaczy, że mieli istotny wkład w moje życie. Najlepiej odczuć to można, kiedy chciałoby się coś powiedzieć lub napisać właśnie do takiego adresata, którego już obok nie ma.
Niektóre problemy związane ze sprawami istniejącymi są nadal, czyli sól życia doskwiera co i rusz. Po prostu, jak mówią: praca, dom, dzieci i znowu praca… Ale tym problemom można starać się zaradzić (z akcentem na „starać”) i albo się uda, albo później się uda.
Bezsprzecznie najmilszym wspomnieniem tego roku będzie wyjazd do Anglii. Zresztą wspomnienie o tym było głównym punktem programu tegorocznej wigilii.
Tyle tytułem małego podsumowanka. Ale patrzeć trzeba do przodu (co za komunał!) i to pozytywnie. I w tym duchu wszystkim, którzy tu zajrzą i poświęcą kilka chwil ze swojego życia na moje pisanie podarowuję kilka misiów. Na ten Nowy Rok, niech symbolizują onie moc nadchodzących przyjemności, wytrwałości, czułości i dobrego smaku! Niech się darzy każdemu wedle potrzeb!
Kategoria: Blog