2014 – start
Koniec poprzedniego i początek nowego roku przyniosły kila wydarzeń i tematów, które będą powracać przez cały rok. Była choroba i szpital osoby najbliższej. I sprawa zdrowia będzie coraz częściej obecna w moim – i nie tylko moim – życiu. Po raz pierwszy czułam, że jestem sama, ale nie samotna. Pierwsze święta bez syna, aż dziw, że dopiero teraz. Do tego też muszę się przyzwyczaić. Rozczarowanie przyjacielem. Takim, który nie potrafi wyrażać swoich uczuć i potrzeb i czasami inni go nie rozumieją (np ja). Może nauczy się w tym roku lepszej komunikacji, o ile oczywiście jest mu to potrzebne; może jemu jest dobrze tak, jak jest. rachunek sumienia z przyjaciółkami. Wyartykułowanie tego, o czym wiemy, ale dopóki nie usłyszymy głośno, udajemy, że problemu nie ma. Czyli: nadchodzi czas koniecznych decyzji i rozwiązań. Oczywiście po to, żeby nasze życie było lepsze i pełniejsze, i żeby nieporozumienia zostały wyjaśnione i nie zaśmiecały naszego życia. Spotkanie z innym przyjacielem – zawsze miłe i działające jak „lek na całe zło”.
Wnioski: cudownie mieć rodzinę, wspaniale jest cieszyć się przyjaciółmi, ale trzeba o nich wszystkich dbać i pamiętać. Nie tylko przy okazji świąt i rachunku sumienia. I tego się będę trzymać!
Szczęśliwego Nowego Roku!
Kategoria: Blog, Yes, comment