Fajny film wczoraj widziałam: Broken

kwiecień 14th, 2013 by Małgosia

Przede wszystkim trudno uwierzyć, że film, który niepokoi od początku do końca, którego bohaterowie są tuzinkowi ale niejednoznaczni, wyszedł spod ręki debiutanta. Opowiada historię nastolatki mieszkającej w spokojnej okolicy przedmieścia jednego z miast angielskich. Skunk przeżywa inicjację wejścia w dorosłe życie. Ale to życie okazuje się być nieprzewidywalnie brutalne, a to za sprawą najbliższych sąsiadów. Ludzi spokojnych, ale obarczonych wielką odpowiedzialnością, która ich przerasta. Szczególnie sąsiad wychowujący samotnie trzy nastoletnie córki, który bezwiednie staje się sprawcą całej serii tragedii, jest mocno pogubiony. Zarówno czuły i opiekuńczy, jak i bezwzględny wobec świata, który według niego zagraża jego córkom. Film, którego początkowe kadry zapowiadają miłą, angielską sielankę, pokazuje wilkie zło w kontekście spokojnej, familijnej atmosfery, przez co jest ono po stokroć groźniejsze i nieobliczalne. I oczywiście mamy polski akcent w osobie opiekunki Kasi, co jeszcze bardziej podkreśla realia angielskie. Moją uwagę zwrócił szczególnie fakt, że mamy nie samotne matki, którym jest zawsze pod górkę, lecz aż 2 ojców samotnie wychowujących dzieci (trzeci, choć ma żonę, też nie może sobie poradzić z rzeczywistością). Aktorzy są cudowni, szczególnie Tim Roth, wobec którego nie potrafię być obiektywna, bo według mnie jest zawsze wspaniały. Nawet gdyby miał zagrać ogórka czy chusteczkę do nosa. Zresztą wszyscy stworzyli kreacje bardzo złożone, nie trącając w nuty ani przesadnie tkliwe, ani komediowe. Po prostu zagrali zwykłych ludzi, a to dzisiaj wielka sztuka.
broken.jpg

Kategoria: Blog, Yes, comment

Zostaw komentarz

Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.

Uwaga: Moderacja jest wlaczona. Nie ma potrzeby ponownego wysylania.