JP II – trzy refleksje
Refleksja 1.
Był rok 1979. Pierwsza pielgrzymka JP II do Polski i moja pirwsza piekgrzymka z Pragi na Krakowskie Przedmieście. Droga przez Warszawę w ogromnej grupie młodych ludzi na spotkanie kogoś nadzwyczajnego i całonocne czuwanie na ulicy. A potem to niesamowite uczucie, to wydrzenie, które wcześniej nie miało prawa się wydarzyć: msza z Papieżem i poczucie absolutenje wolności przez kilka godzin w otoczeniu tysięcy milicjantów.
Refleksja 2.
Wizyta JP II w Budapeszcie. Wybrałam się z Grzesiem, nie mając nadziei, że w ogóle dostaniemy się w pobliże placu Bohaterów. Ale udało nam się na chwilę zatrzymać na ulicy Andrassy i wtedy przejeżdżający obok pojazd zatrzymał się na chwilę. I Papież uśmiechnął się do nas i pomachał, jakby tylko nam. I ten uśmiech wystarczył za wszystko.
Refleksja 3.
Podobno Papież powiedział kiedyś: Jeżeli ktoś nauczy się języka węgierskiego już przez ten sam fakt dostanie się do raju…
Kategoria: Gosia