Powolny zgon CZY
Nie wiem, czy ktoś zauważył, jak zostało wyparte z naszego języka słówko czy? Dzisiaj już nawet w poczytnych i zacnych periodykach jest go coraz mniej, a wywiady roją się od pytań typu: Premier też lądował na tym lotnisku? Pan wierzy w emocje tego polityka?, i tak dalej, i tak dalej. Niby nic, a jesteśmy świadkami zaniku czuegoś, co nie pozostawiało wątpliwości, że zadawane jest pytanie. Czy napijesz się kawy? Napijesz się kawy? Skoro zaczynam to zauważać, to znaczy, że odczuwam brak tego małego, miłego słówka, w którym zawarte jest coś bardzo osobistego; słychać autentyczne zainteresowanie czy chcę kawy czy może herbaty. Ale, takie jest właśnie życie. Coś zanika, a w to miejsce pojawia się coś nowego. Do usłyszenia!
Kategoria: Okruszki